Yuumi

Yuumi

wtorek, 8 lipca 2014

Rozdział 10

-...Dunbar! - Krzyknął Jim.
-Jim, ale przecież on nie ćwiczy, on tylko ma tu karę. - Powiedział zmieszany Niemiec.
-Właśnie! - Odd wtrącił się i podszedł bliżej do Jima.
-Uspokójcie się, Okej? - Powiedział William.
...-Chętnie będę z wami w drużynie. - Uśmiechnął się Will i odszedł na chwilę od grupy.-Idę do szatni.
[....]Tym czasem u Yumi...
 -Apsik!- Wydobył się dźwięk w klasie, to była nauczycielka matematyki.
-Na zdrowie. - Powiedzieli ponuro uczniowie nie odrywając wzroku od ławek.
- A..Apsik!- Znów było słychać dźwięk nauczycielki.
-Nic pani nie jest? -zapytał jakiś uczeń.
-Chyba nic...A-Apsik!- Pani od matematyki wstała od biurka.
-Idę do pielęgniarki, zaraz przyjdę. - Powiedziała wychodząc z klasy, nikt nie wydobył z siebie ani słowa. Wszyscy siedzieli wlepieni w swoje kartki na których pisali test.

Po 10 minutach... 
Do klasy wszedł Dyrektor. Uczniowie podnieśli głowy i lekko unieśli się z ławek, słychać było ciche 'dzień dobry. '
-Wasza nauczycielka jest przeziębiona, a z racji tego że to wasza ostatnia lekcja a dzwonek będzie za jakieś 15 minut możecie iść do swoich pokoi, testy zostaną napisane na następnej lekcji. -Powiedział Delmas i chrząknął.
Uczniowie zaaragowali jak małe dzieci, po skończeniu okrzyków szczęścia wzięli swoje rzeczy i wybiegli z klasy.
-Wreszcie koniec... - Powiedziała młoda, Japonka rzucając się na łóżko. W jednej chwili usłyszała dźwięk telefonu, to była Aelita, Treść sms'a była następująca. ,, XANA przypuścił atak, za 20 minut chcę widzieć wszystkich w fabryce.'' Japonka po pogodzeniu się z tym, że musi wstać z łóżka podniosła się i wybiegła z internatu w stronę fabryki.
Po 15 minutach.. 
-Jesteście. - Powiedział Jeremy zakładając słuchawki na uszy.
- Idźcie do skanerów.
Po chwili cała czwórka była już zwirtualizowana.
-Na przywitanie macie na wprost 3 kraby i 5 szerszeni. - Powiedział Jeremy i stukał coś na klawiaturze.
-Zaraz je załatwimy... -Powiedział Ulrich i wyciągnął miecz.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Cześć. Przepraszam że next jest dopiero teraz. Nie chcę się zbytnio tłumaczyć ale musiałam trochę testów napisać, trochę sprawy rodzinne pozałatwiać itd itp. Przepraszam jeszcze raz i dziś dedykacja dla wszystkich którzy komentują, i naprowadzają mnie jak robię jakieś błędy ortograficzne, gdyż ja sama nie ogarniam czasami idąc do 4 klasy. Jeszcze raz przepraszam i zapraszam do lektury.
PS. Obiecuję że w wakacje będę pisać częściej. ( Jeśli będę miała wenę. )

wtorek, 29 kwietnia 2014

Rozdział 9

Życie Ulricha
[...]-Odd! Kiedy ty wreszcie zaczniesz myć Nogi żebym nie musiał się dusić w pokoju?!-Zapytał Ulrich śpiącego Odd'a
-Sta-Stary-y...Daj mi spo-o-kkój....-Wymamrotał Pół Przytomny Włoch.
-Lecę do stołówki , Tralalalala...Zjem Dokładkę Odd'a, Tralalalala...-Zaczął śpiewać Ulrich.
-O nie! Wara od Tostów!-Krzyknął Odd i ubrał się błyskawicznie.-Kto pierwszy!-I pobiegł do stołówki.
-Idiota...-Zaśmiał się Ulrich i pobiegł za Odd'em do stołówki.

-Cześć wszystkim!-Powitał radośnie swoich przyjaciół-I jak Odd? Dokładka tostów zaliczona?
-Zaliczona!-Odpowiedział mu Della Robia z pełną buzią tostów.
-Jaką macie Lekcje?-Zapytała Yumi która dotychczas się nie odzywała.
-Jim skazuje nas na 2 godzinne biegi, Ekscytujące.-Odpowiedział jej Ulrich patrząc na swoją dziewczynę.Właśnie...Jak by tu się zachowywać wobec niej w otoczeniu przyjaciół?Przysięgnął Jej że nikomu nie powie o tym że są razem..Dobra..Nie będe się tym zadręczał.-Pomyślał Ulrich i pożegnał wszystkich, Pobiegł do sali gimnastycznej, a tam spotkał Williama...
-Cześć William.-Powitał go z wymuszanym uśmiechem na twarzy.
-Cześć, dziś mam Karę u Jima i będe biegał z wami.-Powiedział Ponuro William.
-Dobrze wiedzieć, Tak w ogóle, Dziwie się jak Odd może biegać po czterech dokładkach Tostów..-Zaśmiał się Niemiec.
-Czasem jak na niego patrzę to myślę, że ona ma odkurzacz w żołądku.-Zaśmiał się Dunbar.
I taka Pogaducha trwała 10 minut aż przyszedł Jim i zaczął dzielić Uczniów na grupy.
...-A szósta grupa to:Della Robia, Stern, Belpois i ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pozabijajcie mnie! Nie dość że piszę tą telenowele to spóźniam się z nią! I jeszcze taki kótki! Przepraszam. Czemu jestem aż tak głupia? Ale 9 jest. Dziękuję za Komentarze :) Pozdrawiam.

piątek, 25 kwietnia 2014

Post, nie będący odpowiadaniem...

Na początku chcę przeprosić za to, że piszę do was tą notke tak późno...
A teraz do sedna.Next będzie do wtorku, nie jestem pewna czy będzie jutro, ale postaram się!
Jeśli roz.9 nie będzie do wtorku to mnie wystrzelajcie...
Przepraszam i pozdrawiam
/Gugu.

czwartek, 24 kwietnia 2014

Rozdział 8

[...]-Ahh, Trzeba wstawać...-Przetarła Oczy Japonka i Zaczęła się przeciągać.-Pójdę się odświeżyć.
Japonka poszła ze swoimi rzeczami do łazienki, tam Zastała Sissi.
-Co taka niemrawa? Ulrich wreszcie tobie powiedział że jesteś chudą wroną i że mnie kocha?-Powiedziała ze swoim jadowitym uśmieszkiem Sissi.
-Nie, wręcz przeciwnie .-Powiedziała Japonka z sztucznym uśmiechem do Sissi.
Sissi zrobiła się cała purpurowa na twarzy wyszła klnąc pod nosem.
[...]Fizyka, Historia,Dwa W-F,Francuzki i...Koniec lekcji! Yumi wybiegła z Klasy jak struś pędziwiatr.Przed szkołą spotkała swoich przyjaciół i...Chłopaka.
-Cześć wszystkim!-Powiedziała Japonka do swoich przyjaciół i usiadła na swoim miejscu na ich ławce.
X.A.N.A Atakuję.-Powiedział Jeremy.-Chodźcie!-Krzyknął do nich i zaczął biec w stronę parku.
Wszyscy przyjaciele pobiegli w stronę parku.Wraz z nimi Laura.
[...]Gdy wszyscy byli już w Lyoko Zaczęli bronić Aelity bo najlepiej żeby ona dezaktywowała wieże.
Po drodzę załatwili dwa kraby, trzy bloki i Aelite chciała dorwać scyfozoa, Ale udało się.
-Yumi, chcesz ze mną dezaktywować wieże*?-Zapytała Aelita przyjaciółkę.
-Pewnie.-Powiedziała Yumi i weszły do wieży.
-Dewirtualizuje was.-powiedział Jeremy.
-Jeremy, nie ściągaj mnie i Yumi.Możecie iść.My potem się same zdewirtualizujemy.-Powiedziała Aelita.
-Po co?-Zapytała Laura.
-Nie ściągaj nas Jeremy, proszę.-Powiedziała mu Aelita.
-No dobrze.-Zgodził się Jeremy.
-Super,dziękuję ci.-Powiedziała mu a przyjaciele wyszli z fabryki.
[...]-No..To o czym Chciałaś pogadać?-Zapytała Przyjaciółkę Yumi.
-No bo...Wiesz jak zależy mi na Jeremim, to on dał mi życię na ziemi..On zawsze opuszczał lekcje żeby iść do fabryki i ze mną porozmawiać...To on zawsze był tym jedynym...Ale...
-Ale co?-Zapytała Japonka.
-Ale..Teraz jest Laura..Nie widziałaś jaka była wściekła gdy Jeremy jednak nie musiał brać jej do Lyoko bo Odd sam dał sobię radę ze Skidem?-Powiedziała smutno Aelita.
-Widziałam, nie powinna tak się wściskać do naszej drużyny, przychodzi tu a nawet nie zrobiliśmy żadnego losowania czy ma być, czy nie.I jak dla mnie, Masz rację.-Powiedziała Japonka i przytuliła przyjaciółkę.
-Dzięki Yumi, pospacerujemy sobie po Pustyni?-Zaśmiała się Stones.
-Pewnie.-odpowiedziała jej miło Yumi i zaczęły bawić się swoimi mocami telekinezy budować przedmioty i jej przenosić, razem utworzyły piękne serce z napisem J+A =♥
-Tylko żeby nikt tego nie zauważył..-Zaśmiała się Japonka.
-Mam nadzieje że nikt tego nie zobaczy oprócz ciebie, to co wracamy?-Zapytała
-Jasne-Odpowiedziała jej przyjaciółka i wyciągneły obie swoje bronie i w tym samym czasie zaatakowały siebie i się zdewirtualizowały.
[...]Dwie dziewczyny szły w stronę szkoły Kadic i zauważyły Swoich przyjaciół.
-Hej.-Powitali je.-I pa.Jjest już późno, żeby Jim nas nie złapał.
-No, Pa! I wszyscy poszli w inną stronę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~`
*W jednym odcinku ewolucji zrobiły to oby dwie.
Mamy ósemke! Nie będe się rozpisywać zabardzo bo mam coś do załatwienia ;)
Ale dziękuję am bardzo za komentarze! Wiecie jak się rumienie jak je czytam? ;*
Do następnego ;* !

środa, 23 kwietnia 2014

Rozdział 7

[...]-Wydusisz to z Siebie?.-Zapytała Yumi Niemca a on otworzył buzię i dokończył.
-No bo...Hiroki wczoraj mi powiedział że ty niby udajesz że się we mnie nie kochasz..-Powiedział nieśmiało Niemiec.
-Mały Smarkacz...-Zaczęła Yumi-Tylko to? Bo ja też chce ci coś powiedzieć...-Powiedziała i leciutki Rumieniec zakradł się na jej twarz.
-Tylko to. Teraz ja ciebie słucham.-Powiedział Ulrich opierając się u mur szkoły.
-No bo...Miałam dawno ci już to powiedzieć ale...Myślałam że to odrzucisz.Ale dojdźmy do setna sprawy, Kiedy cię widzę no...Tak jakby serce mi szybciej biję, Rumienie się a gdy widzę cię z inną dziewczyną oprócz Sissi i Aelity To czuję się jakby ktoś mnie ciachał na kawałki...No i teraz wytłumaczę ci to wszystko...Ja się w-w- To-Tobie -k-k-kocham....-Po tym wyznaniu szybko uciekła w stronę Parku, Tam gdzie zawsze biegną do Fabryki.
-Yumi! Yumi czekaj! Proszę!- Kkrzyknął do niej i pobiegł za nią...
[...]Dziewczyna siedziała koło jednego skanera z płaczem, chciała być sama..
-Może to był błąd że mu o tym powiedziałam?-Powiedziała dość głośno.
-To nie był błąd, Yumi-Powiedział wyłaniający się z windy Ulrich, podszedł do Japonki i odgarnął jej ciemne włosy z twarzy.Oczy miała czerwonę a bluzka była cała mokra od łez.
-Nie płacz Yumi...-Powiedział do niej i przytulił ją, Japonka spojrzała na niego jakby zobaczyła Anioła Stróża.
-Ja..Ja nie powinnam ci tego powiedzieć...-Powiedziała nieśmiało a on tylko pocałował ją w policzek.
-Dla mnie to była bardzo ważna wiadomość.-Powiedział i jeszcze mocniej ja przytulił.
-Choć, Pójdziemy do Kadic.Wstał, a ona za nim, przytuliła go ale wciąż płakała.
[...]Szli przytuleni do siebie, Żadne z nich nic nie mówiło, Ulrich nie mógł wytrzymać i zaczął:
-Czy to wszystko co powiedziałaś mi przed szkołą było prawdą?-Zapytał.
-Tak.-Odpowiedziała mu tylko i spojrzała na swój dom.
-Yumi czy mogę zrobić jedną czynność i zapytać cię o jedną rzecz?-Zapytał ją i spojrzał w jej oczy.
-Jasne...-Odpowiedziała mu szybko Japonka.
-Co pierwsze?-Zapytał ją.
-Czynność.-Odpowiedziała Mu.
Ulrich spojrzał na nią i zaraz ich usta złożyły się w pocałunku, trwał on około 3 minut!
-A teraz Pytanie-Powiedziała Japonka odrywając się od Sterna.
-Czy...Czy zostaniesz moją dziewczyą?-To mówiąc Ulrich przybliżył do Siebie Japonkę.
-Tak..-Odpowiedziała mu i pocałowała go w policzek.-Idziesz już Do pokoju?-Zapytała.
-Tak.-Odpowiedział jej.
-Proszę, nie mów nic Oddowi, Niech to bedzie narazie nasza tajemnica...-Powiedziała mu.
-Jasne, Ale ty nie mów nic Aelicie.-Zaśmiał się i pocałował swoją ukochaną.-Pa.-Powiedział jej.
-Pa.-Japonka mu odpowiedziała i poszła w stronę swojego pokoju w Kadic.
-Nie zapomnę tego dnia...Nigdy..-Powiedziała Yumi do siebie kładąc się na łóżko....
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mamy 7! Specjalnie dla was napisałam taki dłuuuugi ♥ No i jest Ulumi :3 Ale się porobiło :*
Napisałabym to wcześniej ale byłam na Akademii z okazji Święta Naszego Patrona szkoły ;)
To do jutra ;*

wtorek, 22 kwietnia 2014

Rozdział 6

[...]Młoda Japonka wstała bardzo wcześnie-o 06:15,Chociaż miała lekcje na 9:00.
Wzięła rzeczy i pobiegła do łazienki się odświerzyć gdy już wyszła ubrana i uczesana myślała o Ulrichu.Postanowiła że dziś wyzna mu, co do niego czuję.Nie bała się że odrzuci ją i wyśmieje.
-Yumi..Jesteś już prawie dorosła, nie zamęczaj się tym tak...Lepiej się pouczyć.-Skarciłą samą siebie.
Wzięła książki od Historii i czytała od deski do deski.Skończyła o szóstej pięćdziesiąt..
-Dobra Yumi, Teraz zapoznajmy się z nowym pokojem...-Powiedziała do siebie i zaczeła wszystko oglądać.Pokój miał na śroku bardzo mięciutki dywanik w kolorze fioletowym.Miała tam czarną toaletkę z Lustrem.Gdy zrobiła już inspekcje sprawności wszystkich szuflad i szafek opadła na łóżko.
Wstała o 8:00 i dopiero wtedy się wyprostowała.Obudził ją dzwonek na lekcje.Ii jak zawsze krzyki Moralesa.-Ten to nigdy nie przestanie być natrętny jak mucha..-Powiedziała Yumi i zaczęła odgarniać kosmyki włosów z twarzy.
[...]Wreszcie było za pietnaśćie dziewiąta. Yumi wyszła z pokoju i zeszła na dół schodami i poszła w kierunku swojej sali.Wreszcie lekcje się zaczeły i była Kartkówka z wiedzy o II wojnie światowej.
[...]Dzwonek zabrzmiał a rozpędzone dzieciaki wybiegł z klas.Yumi jakoś się specjalnie nie śpieszyła.
Cześć Yumi! Powitali ją na dziedzińcu szkoły przyjaciele.-Kto idzie do stołówki ?!-Zapytał Odd i bez Odpowiedzi wbiegł do szkoły kierując się w stronę stołówki.
-Mmm, Lazania .-Zaczął zachwalać jedzenie Odd a wszyscy tylko parskli śmiechem.
-Yumi, słuchaj, -Zaczął nieśmiało Ulrich.-Wczoraj gadałem z Hirokim i...-Nie dokończył bo Yumi mu przerwała.-A mały smarkacz miał tylko pilnować Samochodu...-Powiedziała ze złością Yumi.
-I powiedział mi coś o czym muszę z tobą pogadać...Ale nie tu.Możemy po lekcjach?-zapytał.
-Mam czas, i chętnie dowiem się, co ten smarkacz tobie naopowiadał..-Powiedziała i skierowała się do wyjścia ze stołówki na lekcje, i tak też zrobili jej przyjaciele.
[...]Po Lekcjach...
-Hej Ulrich, Chciałeś pogadać o tym co gadał Hiroki.Słucham cię.-Powiedziała Japonka wpatrując się w Ulricha.
-No bo chodzi o to że...-Zaczął nieśmiało Ulrich ale zatrzymał swój głos i nie wydobył z siebie ani słowa...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest 6! Dziś nie przeciągałam do godziny nocnej tylko o 15:D A teraz Do gosi: Nie wiem gdzie wyłączyć to gówienko o którym mówiłś ;-; przepraszam i pozdrawiam ;)

poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Rozdział 5

[...]U Hirokiego...
-Słuchaj Ulrich..Moglibyśmy pogadać..?-Zapytał nieśmiało Hiroki.
-Czemu nie.A co chodzi?-Zapytał i dał gest Hirokiemu że ma usiąść na ławce.
-Bo słuchaj...Podoba mi się Milly...-Powiedział Hiroki.
-Jaka Milly?-Zapytał Ulrich ze zdumieniem na twarzy.
-No..Milly Solovieff...-Powiedział z rumieńcem na twarzy.-Ta co prowadzi Wiadomości Kadic...
-Aha.No a co ja mam z tym wspólnego?..-Zapytał Niemiec.
-Bo bo..Myślałem że mi pomożesz jej to wyznać..-Powiedział zawstydzony Hiroki.
-No nie wiem...Próbuj spędzać z nia dużo czasu , dowiedz się co lubi robić albo daj im jakiś temat do gazetki.-Poradził mu Stern a przy ostatnim śmiejąc się.
-Ulrich! Dziękuję ci! Nie wiem czemu Yumi Udaję że się w tobie nie kocha!-Powiedział Hiroki.
-Hiroki?! Co ty powiedziałeś?-Krzyknął do niego Ulrich Ale Hiroki wlazł już do samochodu.
-A jeśli on mówił prawdę?-Pytał siebie w myślach Ulrich a w tym czasie wrócił Odd z Yumi.
-To co ? Pokażecie mi mój pokój?-Zaśmiała się.
-Pewnie!-Odpowiedzieli jej chłopcy.
[...]Szli przez korytarz z kartką od dyrektora z numerem pokoju Yumi, Doszli do pokoju z numerem 108*.Weszli.Pokój miał Białe ściany w duże czarne Kwiaty i podłogę zebrowatą.
-Raj dla Yumi -Zaśmiał się Odd a Yumi trzepła go w Blond czuprynę.Ulrich Tylko się zaśmiał.
-Pomóc ci się rozpakować?-Zaproponował Ulrich.
-Chętnie.-Odpowiedziała Mu Japonka a Odd wyszedł z pokoju i mrugnął do Ulricha.
[...]-Fajny pluszak-Zaśmiał się Ulrich pokazując Yumi Misia z mięciutkim żółtym futerkiem.
-Od babci na urodziny.Powiedziała Yumi patrząc na pluszaka z uśmiechem.
-A to co?-Zapytał Stern podnosząc do góry Zeszyt z napisem 'Pamiętnik'.
-Mój pamiętnik-Zaśmiała się Yumi i wyrwała Niemcowi Różowo czarny zeszyt.
-Oddałbym ci go bez wyrywania.-Zaśmiał się Ulrich.
-To wszystko...No , To co masz jutro pierwsze?-Zapytała Japonka.
-Fizykę.-Powiedział Ulrich i zkierował się do wyjścia.
-Czekaj chwilę.-Powiedziała Yumi a Ulrich się do niej odwrócił.
-Dziękuje.-Powiedziała mu a on się tylko uśmiechnął i wyszedł.
-Witaj Kadic..-Powiedziała Yumi, Położyła się na łóżku, wzięła Misia i zaczeła oglądać Album ze zdjęciami.Po 15 Minutach Zasneła.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wreszcie oczekiwany przez was rozdział 5 ;;-;; Przepraszam, że o godzinie 20:55 napisałam tego posta ;;-;; ale znowu bolał mnie brzuch i miałam godziną drzemkę po śniadaniu wielkanocnym. Teraz wytłymaczenie 108*: W moim opowiadaniu numerki pokoi zaczynają się od stu na każdym piętrze i chłopaków i dziewczyn, Yyumi miała Ósmy na tym piętrze a więc 108 ;)
No to do jutra :3

niedziela, 20 kwietnia 2014

Rozdział 4

[...]Yumi odrabiała ostatnie zadanie z matematyki.6 minut później skończyła i zaczeła pakować rzeczy:Album, Ubrania , Pamiętnik i książki.
-Yumi! Ojciec za godzinę zawiezie cię do Kadic, tym czasem zjedz obiad-Powiedziała Pani Ishyiama a Yumi prędko jak Odd na stołówkę popędziła do kuchni.Podane jej zostało Sushi z długimi pałeczkami.Yumi Szybko spałaszowała cały obiad a potem jak nigdy wcześciej czekała na ojca.Gdy wreszcie przyjaechał, Yumi zapytała:-Jedziemy do kadic ?.-Tak, ubieraj się i bierz plecak.-Powiedział Pan Ishyiama.Yumi wybiegła z domu i weszła do samochodu, Zapieła pas i położyła plecak na siedzenie z tyłu.Nagle Yumi się zdziwiła bo za Tatą Yumi wybiegł Hiroki.:-Co tu robisz?!-Zapytała wściekle swojego brata.-Wyluzuj, pomogę ci się rozpakować i odjadę.-Powiedział uśmiechająć się szeroko do siostry.:-No i pogadam trochę z Ulrichem..-to już powiedział śmiejąc się.
-Ani mi się waż!-skarciła go Yumi i zaczeła go czochrać.
-Yumi!Hiroki! Przestańcie albo żadnego wyjazdu nie będzie!-Krzyknął na nich i odpalił silnik.
-Dobrze Tato.-Odpowiedzieli Razem.
[...]Byli już przed Kadic , Tylko kroki dzieliły ją od Ich przyjaciół, a zwłaszcza od Ulricha który właśnie wyszedł przed szkołe z Odd'em .
-Cześć chłopaki!-Powiedziała Yumi Biegnąć do swoich przyjaciół,-Będe mieszkać w Kadic!- Dobiegłą do nich i podzieliła się nowiną.-Ide teraz z ojcem do Delmasa , Idziecie ze mną?-Zapytała.
-Nieee, Mmy tu za tobą poczekamy .-Mmrugnęli do niej i dali jej znać że może już isć do Delamasa, bo jej ojciec stałza nimi.
-Dobrze Yumi, choć.-Powiedział Pan Ishyiama.
-A Hiroki nie idzie?-Zapytała Yumi
-Nie, ja tu zostaję.Będe pilnował  samochodu.-Odpowiedział z uśmieszkiem.
-Żebyś Tylko pilnował samochodu..-Pomyślała i weszła do szkoły razem z tatą ciągnąc walizkę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i mamy czwóreczkę.! :) Zgadnijcie, Co Hiroki będzie robił Gdy Yumi będzie u Delmasa :D
A teraz do Brie: Nie musisz komentować mojego bloga jeśli nie masz na to czasu :)
Jestem i tak ci wdzięczna że napisałaś świetnego bloga i teraz piszesz równie świetnego :).
No to do nexta czyli jutro ;*

sobota, 19 kwietnia 2014

Rozdział 3

[...]-Gdy Sissi szukała nożyka w scyzoryku, Ulrich i Yumi nie wiedzeli co się teraz dzieję, Naglę Stało się coś i dziwnego i śmiesznego, Sissi Miała w scyzoryku Podręczną suszarkę i Lusterko*
Ulrich i Yumi gdy to zobaczyli parskneli śmiechem i Walali się na ziemi, Delmas się zaczerwieniła , popatrzyła na nich którzy tarlali się ze śmiechu i wreszcie znalazła nożyk.Zaczęła bardzo powoli podchodzić do Yumi ale w tej chwili wyłonił się z Lasu Jim Który kończył Joking.
-Sissi! Co to ma być!?-Powiedział z niedowierzaniem patrząc na Sissi która na jego widok opuściła scyzoryk na ziemię.
-Biegiem do swojego ojca! -Powiedział , a teraz zwrócił się do przestraszonych Ulricha i Yumi:
-Nic wam nie jest?-Zapytał z ....Troską?.
-Nni...nie..-Powiedzieli i wstali z ziemi.
-Sissi,  idziemy!-Powiedział Srogo Do Delmas i ciągnął ją za ucho do gabinetu dyrektora.
-Yumi, Odprowdzić cię do domu?-Zapytał Stern.
-Chętnie.-Powiedziała nie śmiało Japonka...
[...]Szli w drodzę do jej domu, żadne się nie odzywało , co chwilę spoglądali kątem oka na siebie.
-Powiesz o Tym swoim rodzicom ?-Zapytał Ulrich.
-Jakbym mało kłótni w domu miała.-Zaśmiała się Yumi.-No , jesteśmy.Dzięki za odprowadzenie.-Ppowiedziała i pocałowała go w policzek, On tylko się zaczerwienił i odpowiedział:-Cześć.-Japonka weszła do domu i usłyszała głos Mamy z progu:-Yumi choć! Musimy porozmawiać!-Dało jej się usłyszeć miły ale krzykliwy głos.-Wejdź do kuchni.!-Powiedziała pani Ishyiama.Yumi usiadła na kuchennym krześle.-O co chodzi ?-Zapytała.-Doszliśmy z ojcem do wniosku że zamieszkasz w Kadic, Mam nadzieje, że się ucieszysz.-Powiedziała Pani Ishyiama-Tak będzie bezpieczniej, wiesz ile podejrzanych typów chodzi po zmroku po okolicy...-Powiedziała z troską Pani Ishyiama.
-Naprawdę mamo?! Dziękuję!-Powiedziała Yumi i uścisneła mamę.-Kiedy mam się pakować?-Zapytała.
-Odrób to, co masz zadane a ja ci przygotuję walizkę.-Powiedziała Mama Yumi, i poszła na strych.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~`
*Musiałam was trochę rozbawić przy takiej drastycznej scenie :D
Nno i mamy Number three :D Miało być już o 14:00 ale bolał mnie brzuch i nie miałam siły nawet napisać dla was nexta, ale już jest.Miłego czytania <3

piątek, 18 kwietnia 2014

Rozdział 2

[...] Japonka szła w stronę swojej sali.Myślała czemu Ulrich Wybrał ją a nie Np.Aelite? To pytanie krążyło jej wciąż bo głowie.Doszła do swojej sali i weszła, Mineło 45 minut lekcji i zagrzmiał dzwonek:-Idźcie na przerwe.-Powiedziała matematyczka. I tak ciągle.Później była Historia, Dwa w-f i Koniec lekcji, Właśnie miała iść do pokoju Ulricha żeby iść z nim do tego miasta Ale wpadła na Dunbara. -Yumi , Pójdziesz ze mną do miasta?-Zapytał Dunbar.
-Sorka Will, Ale nie..Umówiłam się z Ulrichem i ...-Nie dokończyła bo William jej przerwał.:
-Dobra , Nie tłumacz się, Pójdę z Laurą*.-Powiedział Dunbar i wybiegł na dziedziniec szkoły.
-Czemu z Laurą? Nie wiedziałam że on ją tak lubi...A może zrobił to specjalnie?-Zadręczała się pytaniami Japonka.
-Cześć Yumi-Powiedział Ulrich z Lekkim uśmiecham na twarzy.
-Cześć-Przywitała się z nim .-Idziemy?-Zapytała.
-Pewnie,-Odpowiedział jej Niemiec.-Teraz ci tylko powiem co moją mamę interesuję.Już ci tłumaczę...-I poszli razem do wyjścia ze szkoły.
[...]-Czyli twoja mama uwielbia zwierzęta, Czasopisma, Róże i Filmy Przygodowe, Jeśli dobrze zrozumiałam.?-Zapytała Japonka gdy byli przed targiem.
-Tak , Poczekaj tu chwilę.-Powiedział z śmiechem na twarzy Niemiec i pobiegł w stronę Kwiaciarni.
-To dla ciebię.-Przybiegł do Japonki i podarował jej piękną róże .
-Dziękuję,z kąd wiedziałeś że Lubię Róże? -Zapytała z rumieńcami na twarzy.
-Ma się ten instynkt.-Zaśmiał się i też się zaczerwienił.-Przejdziemy się?-Zapytał
[..]Ulrich, Przyznaj że wziąłeś mnie na spacer tylko po to żeby ze mną pobyć, a nie kupić coś dla mamy.-Powiedziała Japonka i dodała:-Nie musiałeś.
...I pocałowała go w czoło
-Yumi...Jjjaa ccięę Przeppraszam..-Powiedział zawstydzony jąkając się
-Nic nie szkodzi -Uśmiechnęła się do niego i odgarneła włosy.
-Ulrich! Kiedy wreszcie zrozumiesz że ta chuda wrona nie jest dla ciebie?! -Powiedziała Sissi która wyłoniła się za krzaków.-Zapłacisz mi za to!-Tym razem zwróciła się do Yumi- Zaraz nie będziesz już z nikim!-i wyciągneła scyzoryk z torebki i podeszła do Japonki...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
*Nie napisałam wam że piszę jako ewolucja, Więc Laura już jest.
Rozdział 2 za nami! Ehh, pisałam go godzinę ale dla was-czytelników wszystko :)
Na końcu zastanawiałam się czy Dunbar ma grozić scyzorykiem Ulrichowi, Czy Sissi Yumi. Wybrałam Sissi, Nie wiem czemu,No to do jutra , bay :*

czwartek, 17 kwietnia 2014

Rozdział 1

[...]Wstała i jak zwykłe ubrała się w czarną bluzkę i skurzaną kurtkę i czarne rurki,myślała o butach z lekkim korkiem ale jednak wzieła swoje ulubione, Czarne kozaki z małym nadrukiem.
-Mamo! Pomóć ci robić śniadanie? -Zapytała.
-Właśnie miałam ci się spytać , Czy mi pomożesz.-Zaśmiała się Pani Ishyiama
Ale doszłam do wniosku że weźmiesz sobie jabłko i będzie dobrze, Zrobiłam ci tylko picię-Powiedziała i uśmiechneła się do córki.
-Dziękuję mamo.-Powiedziała Yumi i wyszła z Domu gryząc jabłko, Droga jej się strasznie dłużyła , Ale i tak szła jak wtedy gdy wyszła z domu.Pierwszą miała matematykę I dostała 5 z kartkówi z Funkcji.Ucieszyła się, ale Poszła do stołówki. Siedzieli tam już wszyscy jej przyjaciele:
Jeremy znowu robił coś na laptopie, Aelita Przegryzała kawalek chleba, Odd jadł już 4 dokładkę Mortadelli * Z ziemniakami. A Urlich Już zjadł i zamierzał wyjść już ze stołówki, nie patrzył przed siebie więc przez przypadek wpadł przez to na Yumi, Ona tylko się zaczerwieniła jak i on i Usiedli.
-Hej wam !-Powiedziała podekscytowana Japonka.
Hej!-Powiedziała jej Aelita.-Co sie stało że jesteś taka podekscytowana?-Zapytała.
-Udana kartkówka z Matmy.-Powiedziała uśmiechnięta.-Co teraz macie?-Zapytała.
-Historię.-Powiedział z udawanym entuzjazmem Urlich. -Mamy jeszcze kilka minut przed lekcjami i Yumi... -Tak?-Zapytała Japonka.-Chcę kupić coś mamie na urodziny,no a wiesz..Ty jesteś dziewczyną no i tak pomyślałem że...Ppomożesz mi coś wybrać,i czy chcesz iść dzisiaj ze mną po to di miasta?-Powiedział i złapał oddech.-Oczywiście!Tylko potrzebne mi będą informacje jakie sa zainteresowania twojej mamy.-Powiedziała.-Powiem ci wszystko i dziękuję .-Powiedział i wysłał jej słodki uśmiech , Japonka na ten gest Zaczerieniła się.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No i jest Chaptire One :D Obiecany Rozdział <3 Dziękuję za kom Gosi z bloga nie tylko lyoko ma znaczenie . ♥ No to do jutra! :*

Prolog

16-letnia Dziewczyna szła właśnie dziedzińcem szkoły Kadic. Śpieszyłą się na lekcję, Bo było za pięć ósma.Miała pierwszą, Matematykę.Była już przed wejściem kiedy zatrzymał ją Dość Gruby mężczyzna.
-Ishyiama! Czy ty nie powinnaś być teraz na lekcji?!-Zapytał ostro Jim Morales,bo właśnie tak sie nazywał.
-Przepraszam Jim, Zaspałam dzisiaj.-Powiedziała młoda Japonka przecierając oczy
-No dobrze dobrze, Leć już na lekcje.-Powiedział srogo Jim .
[....]O co chodzi?!- Zapytała sama siebie Japonka Przecierając głowe.
Czemu miałam taki Dziwny sen?! Dobra Yumi,wstawaj bo lepiej żeby ten sen nie był prawdziwy..-
Powiedziała karcąc samą siebie...
Co będzie dalej? Czego Młoda Ishyiama dowie się w tym dniu? Może że źle poszła jej wczorajsza kartkówka? A może że Jeremy Naprawił wreszcie skida po ostatnim ataku Xany? ZObaczycie w 1 rozdziale!



 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~



No! Ńie mogłam już powstrzymać swojej myśli i...Założyłam bloga! Za wszelkie błędy orto, Przepraszam.Mogą zdażyć się też podwójne litery na początku zdania,czasem tak mi sie robi.Mam nadzieje że będziecie czytać kolejny blog o Code Lyoko <3 Zaraaz będzie pierwszy rozdział, Więc szykujcię się! Będe pisać codziennie :* ;) Baaay <3